Co ciekawe, sterowanie samolotem jest latwiejsze niz w szybowcu.
Samolot w zasadize leci sam. Moj pilot (wloch) jak rozpedzil sie w
gadaniu to puszczaczal stery i mocno rekoma gestykulowal (jak Rafal),
wiec sam lapalem za stery....
Ku mojej ropaczy nie pozwolil mi ani na start ani na ladowanie....
cienias......
@
a na wodzie mogłoby być łatwiej :-)
OdpowiedzUsuń