Dla zapoznionych, w poprzednim odcinku z PAMIETNIKA LOTNIKA - odbyly sie dwa loty po ostatnim BK, jedak malo stabilne.
Mimo usilnych wysilkow z mojej strony aby przynajmniej lokalnie ominac entropie, fizyka mimo wszystko wziela gore i pierwszy lot po wczorajszym tuningu zakonczyl sie szybko w okolicznej skibie:
Standardowe odseparowanie mocowania silnika oraz dziobu z bateria. Nic nadzwyczajnego. Wprawiony w bojach i uzbrojony w kropelke, szybko przystapilem do kosmetycznych poprawek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz