wtorek, 1 września 2009

pierwszy dzień szkoły uczczony lataniem

Jak nakazuje tradycja (właśnie przeze mnie wymyślona) pierwszy dzień nowego roku szkolnego uczciliśmy krótkim lataniem w bardzo sprzyjających okolicznościach przyrody.
Wiatr osiągał maksymalnie ok. 7m/s więc u niezbyt wprawnych pilotów (czytaj: Tomek i Rafał ze wskazaniem na Rafał) można było spodziewać się małych problemów.
Dzisiejszy piknik wyglądał mniej więcej tak:

poniżej kilka sylwetek pilotów...

Andrzej:

Rafał:

Tomasz:

i Włodek w kowbojskim nastroju:

następnie kilka zdjęć maszyn...

EG Rafała:

EG Tomka:

i pięknie prezentujący się FJ Andrzeja:

A poniżej wspomniane wcześniej małe problemy.
Wspólnie ochrzciliśmy poniższego kreta zaledwie krecikiem, gdyż naprawa na płycie lotniska nie zajęła więcej niż 45 minut. Straty to złamany ogon i nieco rozbity kadłub.
Oczywiście z chęcią przeczytamy raport KBK.

Udało się także kolejny raz wkleić wręgę w Acro Włodka!!!
Samolot wzbił się oczywiście w krótki lot testowy. Jednak nieco szybciej zachodzące już słońce sprawiło, że nadeszła szarówka utrudniająca obserwację samolotu i tym samym bezpieczne latanie więc Włodek dosyć szybko sprowadził maszynę na ziemię.

Ogólnie miłe i przyjemne popołudnie z małym wypadkiem wzbogacającym jedynie doznania :-)

Dzięki za loty...
®

6 komentarzy:

  1. No, kolego, raport naprawde ciekawy i wartko napisany ale dlaczego brak kolegi na dzisiejszych lotach?

    OdpowiedzUsuń
  2. A w szczegulnosci dobrze ujete sylwetki pilotow no i FJ na tle ksiezyca.
    Ale, ale, o ile pamietam slyszalem seryjny trzask migawki gdy nisko nadlatywlem FJ - z checia obejze.

    KBK wciaz na wakacjach. ale jak wroca moze jakis raport sie pojawi...

    OdpowiedzUsuń
  3. seryjna migawka była po to żeby spośród wszystkich zdjęć wybrać właśnie te dwa nad polem :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam sie z przedmówca Andre - bardzo fajny raport.
    Dzieki wszystkim za fajne loty.
    No i warto wspomnieć, że loty odbyły się też dzień później (czyli wczoraj względem momentu kiedy ten komentarz jest pisany)), bez żadnych kretów, ale to chyba zostanie opisane w kolejnym wątku.

    OdpowiedzUsuń
  5. powracam do ubieglotygodniewj relacji.
    Fotki super, latanie calkiem przyzwoite. Dzieki za relacje.

    Rafal ubil kreta, to nie ulega watpliwosci. Ale to byl mikro kret, gdyz szkody okazaly sie naprawialne na lotnisku.
    Po przeanalizowaniu sytuacji, KBK nie jest w stanie ustalic jednoznacznej przyczyny mikrokatastrofy. Po przebadaniu szybowca nie znaleziono mechnicznych przyczyn tragedii. A wiec przypomina to troche poprzedniego kreta Tomka, czyli latanie na niskich wysokosciach i nagle przybicie do ziemi. Szczesliwie odbylo sie to poza strefa parkowania i oszczedzono w ten sposob samochody a takze nadmierna ilosc napraw.
    Widac, ze nauka z poprzednich kraks nie poszla na marne: pamietajcie, ze latamy w strefie lotow, a nie przy stacji kontroli lotow czy tez w strefie parkowania.
    Zycze kolejnych udanych lotow i ladnej pogody.
    KBK

    OdpowiedzUsuń