niedziela, 6 czerwca 2010

Budowa EDGE 520

Reportaz z niezwykle szybkiego (no moze nie tak szybkiego jak pisza w instrukcji - 6h) dwu-dniowego warsztatu wynikiem ktorego powstal EDGE pieknej urody.

Z ciekawszych wyjatkow:
  • sruba bedaca osia kola od glownego podwozia zostala wyprodukowane bez widocznego rowka, co utrudnia raczej wkrecanie
  • oryginalna metoda usowanie zbednych czesci folii termokurczliwej przy uzyciu lutownicy.
  • nowe na naszym blogu sterowanie ruddera - pull-pull (w oparciu o dwie nylonowe linki), w przeciwienstwie do standardowego popychaca.
  • no i oczywisci, bezcenna radosc Wlodzia z nowego modelu....



tez tam bylem,
miod i wino pilem (wino glownie)
no i modelem sie bawilem.

Wasz wierny sprawozdawca
@

2 komentarze:

  1. sure ... model piekny ... nie bede nas chwalil, ale efekt koncowy jest super ...
    Wyszlo kilka zaskakujacych niespodzianek przy monatazu, jakby z modelu o 2 polki nizej, po prostu porazka -> glownie chodzi o zamocowanie hornow w lotkach i sterach.
    W locie model jest super, aczkolwiek po trymowaniu jedna lotka jest dosc sporo wysunieta -> czyzby jakas niedoskonalosc montazu ? (brrr - niemozliwe, nie ? :-))).
    Podczas ladowania - niestety dramat ... wymaga dlugiego i rownego pasa - a do tego super mistrzowskich umiejetnosci.
    No i dlatego EDGE 540T pojdzie chyba pod sufit i poczeka na swoja kolejke, ehhhhhh ......
    ......... a miod i wino bylo takie dobre :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyżby odbył się pierwszy lot EDGE'a?? Gdzie i kiedy??

    OdpowiedzUsuń