środa, 31 marca 2010

FoxBat - Budowa - Dzien 5

Jak po grudzie ale do przodu - mocowanie silnika gotowe w 50%, zdjęcia będą w wkrótce.
Chwalmy MPX. - tak prosto go złożyć....

Fakt, ze praca przy łączeniu epp, balsy i sklejki daje dużo satysfakcji, ale wymaga naprawdę dużo koncepcyjnej roboty - a możne to po prostu wiek...

@

Fun Cub - Multiplex'a

Konia z rzedem temu kto go pierwszy kupi na nasze lotnisko!!!!
Do nauki latania, wstepnej akrobacji i nauki holowania szybowcow !!!!


Czas start....

Wideo musowo:  http://www.multiplex-rc.d/funcub_D.WMV

@

wtorek, 30 marca 2010

FoxBat - Budowa - Dzien 4

Mocowanie silnika i otwory wentylacyjne.
W zasadzie udal sie tylko otwor do chlodzenia silnika, jego mocowanie to wciaz zagadka. Propozycja producenta zaklada montowanie na stale !!!



Posted by Picasa

Posted by Picasa
Aha, zmienilem silnik na mocniejszy i ciezszy o 50g - All up weight to 760g.
@

FoxBat - Budowa - Dzien 3

W koncu udalo mi sie rozwiazac problem CG, serwo do obslugi canadrdow przezucilem za nie, a w miescu na serwo wyrezalem dizure na baterie ! Niby prosta rzecz, a zajela mi 1/2 dnia...



Gdzie teraz widac serwo bedzie dziura na baterie. Niestety okazalo is to dopiero po sklejeniu dzioba,  wiec otwor musialem rezac dlutem


a czesc dziury po serwie zakleic stryropem (ze szkrzydla EG Slonika).

Bardzo przydatny sie okazal ukladzik do sterowania serwem - szczegolnie gdy aparatura jest nie zbindowana z odbiornikiem.
Ponizej "krotki film o serwowaniu".


Teraz to juz z gorki, wyrezac dwie dziury na serwa do lotek - w docelowym siedzi obecnie serwo od canardow - zrobic mocowanie kabiny, canardy , stateczniki i mocowanie sielnika oraz pozostale pierdoly - najwyzej tydzien....i gotowe.

@

niedziela, 28 marca 2010

FoxBat - Budowa - Dzien 2

 Odszedl FJ, nadchodzi Foxbat.






















Dzien pierwszy odbyl sie podczas ostatnich warsztatow u Wodka (dla dociekliwych).

Problemy od rozwiazania:
  1. Chlodzenie silnika - caly opatulony epp.
  2. Chlodzenie regulatora i baterii - brak wlotu powietrze do kabiny.
  3. CG za daleko z tylu - trzeba bedzie przebudowac cala zabudowy kabiny !!!
No to 2 dzien budowy z glowy, a problemy do roziwiazania na nastepny...
@

piątek, 26 marca 2010

Post-Mortem - FunJet

Z przykroscia donosze, ze kolejny ze slynnej serii FunJet-ow zakonczyl ostatecznie swoje loty. Ponizsza dokumnetacja nie pozostawia, zadnej watpliwoscki co do tego.

Fakt, ze FJ od ostatniego BK wskazywal wyraznie, ze latanie nie nalezy do jego mocnych stron i raczej lepiej wyglada niz szybuje, ale zawsze byla nadzieja, ze nadzwyczajne umiejetnosci pilota nawet drzwi od stodoly uniosa. Nawet dzisiaj zaliczyl juz jedno BK...

Przebieg ostatniego (ostatecznego wrecz) lotu FJ, nie obfitowal w zdarzenia i nalezal do kategorii krotkich acz pamietliwych. Zaraz po starcie, gdy nadziej zawitala do mojego serca, gdy wzniosl sie na ok 15m, nagle zmienil zamiary i gwaltowenie poszybowal pionowo w dol. Jakby dla odmiany nie mogl poszybowac w gore...

No coz, kazde urzadzenie dziala tylko tak dlugo...



Doczesne szczatki....













Dla dociekliwych link do albumu:
http://picasaweb.google.com/kret.rc/RIP_FJ

ENTROPIA - ciag dalszy.

Dla zapoznionych, w poprzednim odcinku z PAMIETNIKA LOTNIKA - odbyly sie dwa loty po ostatnim BK, jedak malo stabilne.  
Mimo usilnych wysilkow z mojej strony aby przynajmniej lokalnie ominac entropie, fizyka mimo wszystko wziela gore i pierwszy lot po wczorajszym tuningu zakonczyl sie szybko w okolicznej skibie:





Standardowe odseparowanie mocowania silnika oraz dziobu z bateria. Nic nadzwyczajnego. Wprawiony w bojach i uzbrojony w kropelke, szybko przystapilem do kosmetycznych poprawek.

























Jak widac, kilka kropelek AC pozniej model jest gotowy do lotu...

Posted by Picasa

Co dzial sie dalej przeszlo do historii i jest udokumentowane w nastepnym post-cie.

@

czwartek, 25 marca 2010

DRUGI DZIEN SEZONU

Pierwszy dzien SEZONU byl jednak zbyt perfekcyjny, rownowaga w przyrodzie i najblizszym kosmosie zostala powaznie naruszona !!!
Jak wiadomo z praw fizyki wszelkie zaburzenia stanów ustalonych (jak np. niespodziewanie perfekcyjny dzien przerywajacy ustalony i trwaly dookolny syf oraz marazm...) szybko sie rozchodza w otoczeniu powiekszajac jedynie entropie calego ukladu.

Przykladem zwiekszenia wspomnianej wyzej etnropii byl KRET STARTOWY z nastepujacymi skutkami:

  1. Urwany (ponownie) zbiornik paliwa lewy.
  2. Urwany (ponownie) dziob + obluzowane mocowanie kabiny.
  3. Urwane i pogiete skrzydlo prawe + wyrwany dźwigar skrzydla.
Ku uciesze ponizej fotograficzny raport z MBK:


































Na drugim zdjeciu widac prawie to samo, ale zwroce uwage na elegancko dosztukowany koniec praweg statecznika z bialego depronu.





 




























Raport KBK:

Ewidentny blad pilota przy wyrzucie FJ (lewa beczka) polaczana z naglym podmuchem doprowadzila do przeciagniecia i pionowego przyziemienia na pelnym ciagu.
Pewnym usprawiedliwieniem moze byc fakt niedawnej kontuzji prawego barku pilota.

KBK zaleca tymczasowo zwiekszenie szkolen przy wyrzutach oraz jak najszybsza konstrukcje katapulty, eliminujacej niepewność wyrzutu.


Po oplakaniu straty jak po bliskim czlonku rozdziny, zebralem szczatki i doszedlem do wniosku, ze czas najwyzszy kupic AcroMastera albo cos podobnego. Natchniony ta mysla, jak na skrzydlach popedzilem do domu.
W garazu, gdze z czcia ukladalem doczesne szczatki FJ jakos tak wpadl mi do reki klej i zanim sie obejzalem (jedna kawa) FJ gotowy. Moze nie jak nowy, ale w jednym kawalku i rokujacy pewne (do okreslenia na lotnisku) wlasciwosci lotne.

W nastroju eufori, zapakowalem sie z powrotem do bryki i po chwili odbylem dwa rutynowe loty zmarchwiwstalym FJ-em.



Posted by Picasa

Podsumowujac, lokalne zaburzenie entropi wciaz istnieje ale nie tak krytyczne jak na paczatku dnia.
Lot pierwszy i drugi dostarczyl wiele satysfakcji (no bo lata) i niezatartych wrazen oraz emocji spowodowanych wlasciwosciami lotnymi mniej niz idealnymi.

Obecnie charatkterystke lotu FJ mozna opisac prosto jako gwaltowna tendencje do nurkowania w polaczeniu z niekontrolowana beczka (lewa).

Tym wieksza byla moja radosc, ze po dwoch idealnych startach (o dziwo) nastapily dwa idelane ladowania (o jeszcze wieksza dziwo), czego nie mozna powiedziec o lotach.
Nie chcac wiecej powiekszac dzis entropii zaparkowalem wszystko do bagaznika i zakonczylem kolejny DZIEN NOWEGO SEZONU.

Z lotniczym pozdrowieniem
@

środa, 24 marca 2010

OTWARCIE SEZON CZYLI WIELKA INAUGURACJA - 2010

No, dlugo wyczekiwany sezon w koncu otwarty !!!
Sezon tradycyjnie otworzyli honorowi prezesi naszego klubu. Jak widac latalismy wysoko i bez-kretowo a z glownych akrobacji po czasie zimowego lezakowania z "Kubanskiej Osemki" wychodzily glownie Nikaraguanskie Cygara (patrz zdjecie).


TOMEK - ODDAWAJ SYMULATOR !!!! - w tym stanie i tak ci sie nie przyda:

















Jak widac ponizej modele cale, lotnisko zdatne do uzycia, pilotom nalezy odswiezyc procedury przygotowania, startu, ladowania.,... w zasadzie wszystkie procedury.


Bez strat jedank sie nie obylo:
1. Prawie perfekcyjne ladowanie w miejscu Acromastera skonczylo sie zlamaniem smigla (sklep ZZ znowo zarobi 24.5pln - sic!). Jednak po doglebnych konsultacjach kolejne ladowanie z uzyciem KLAP wyszlo idealnie !!!

2. Z powodu braku wiatru ladowanie FJ (wciaz szybki model) zostalo wzbogacone esowaniem, co doprowadzilo do niekontrolowanego przyziemienia z gwiazda pozioma, zakonczona efektownym oderwaniem zbiornika paliwa (atrapy rzecz jasna). Po uzyciu kropelki problem w 5 minut zostal usuniety.

3. Po odkryciu niezanikajacych wibracji na wale simigla FJ, niezbedne bylo dokonanie przegladu modelu. Po zdemontowaniu loza silnika oraz piasty mocowania smigla okazalo sie, ze defektow brak. Jedyne podejzenie wzbudzilo watle polaczenie przewodow zasilajacych silnik - szybko zreszta usuniete. Po zmontowanie ponownym wszystkie objawy (niepozadane) ustaly. Power drive: motor - piasta - smiglo pracowaly bez zarzutu.
Kolejny sukces dyzurnego mechanika lotniczego.

Byly rowniez (jak zwykle) sukcesy (nie do konca oczekiwane po przerwie zimowej):

1. Zaden z modeli nie odniosl prawie zadnych uszkodzen.
2. Zaden z pilotow rowniez nie odniosl wiekszych uszkodzen.
3. Dzien byl PIEKNY, BEZWIETRZNY ORAZ BEZ KOMOROW I HALASOW !!!
4. CYGARA smakowaly jak nigdy - MACIEK RULES!!!
5. Wbrew obawom umiejetnosci pilotow nie stopnialy razem ze sniegiem.
6. Wlodek osiagnal w koncu mistrzostwo w locie nozowym/semi-zawis.

Ze zdarzen pobocznych, w najblizszej okolicy latal kolega moto-lotniarz, jeszcze nie wiemy czy go lubimy czy nie, bo nie znamy jego motywow.


I tak oto skonczyl sie perfekcyjny dzien...


CDN

wtorek, 23 marca 2010

Zaczepka na "Otwarcie Sezonu 2010"

Pas, jak widac, gotowy do lotow !!!


Stolik tez!



choc juz blat nie ten...

Gotowy do lotow

Albo i nie