czwartek, 25 marca 2010

DRUGI DZIEN SEZONU

Pierwszy dzien SEZONU byl jednak zbyt perfekcyjny, rownowaga w przyrodzie i najblizszym kosmosie zostala powaznie naruszona !!!
Jak wiadomo z praw fizyki wszelkie zaburzenia stanów ustalonych (jak np. niespodziewanie perfekcyjny dzien przerywajacy ustalony i trwaly dookolny syf oraz marazm...) szybko sie rozchodza w otoczeniu powiekszajac jedynie entropie calego ukladu.

Przykladem zwiekszenia wspomnianej wyzej etnropii byl KRET STARTOWY z nastepujacymi skutkami:

  1. Urwany (ponownie) zbiornik paliwa lewy.
  2. Urwany (ponownie) dziob + obluzowane mocowanie kabiny.
  3. Urwane i pogiete skrzydlo prawe + wyrwany dźwigar skrzydla.
Ku uciesze ponizej fotograficzny raport z MBK:


































Na drugim zdjeciu widac prawie to samo, ale zwroce uwage na elegancko dosztukowany koniec praweg statecznika z bialego depronu.





 




























Raport KBK:

Ewidentny blad pilota przy wyrzucie FJ (lewa beczka) polaczana z naglym podmuchem doprowadzila do przeciagniecia i pionowego przyziemienia na pelnym ciagu.
Pewnym usprawiedliwieniem moze byc fakt niedawnej kontuzji prawego barku pilota.

KBK zaleca tymczasowo zwiekszenie szkolen przy wyrzutach oraz jak najszybsza konstrukcje katapulty, eliminujacej niepewność wyrzutu.


Po oplakaniu straty jak po bliskim czlonku rozdziny, zebralem szczatki i doszedlem do wniosku, ze czas najwyzszy kupic AcroMastera albo cos podobnego. Natchniony ta mysla, jak na skrzydlach popedzilem do domu.
W garazu, gdze z czcia ukladalem doczesne szczatki FJ jakos tak wpadl mi do reki klej i zanim sie obejzalem (jedna kawa) FJ gotowy. Moze nie jak nowy, ale w jednym kawalku i rokujacy pewne (do okreslenia na lotnisku) wlasciwosci lotne.

W nastroju eufori, zapakowalem sie z powrotem do bryki i po chwili odbylem dwa rutynowe loty zmarchwiwstalym FJ-em.



Posted by Picasa

Podsumowujac, lokalne zaburzenie entropi wciaz istnieje ale nie tak krytyczne jak na paczatku dnia.
Lot pierwszy i drugi dostarczyl wiele satysfakcji (no bo lata) i niezatartych wrazen oraz emocji spowodowanych wlasciwosciami lotnymi mniej niz idealnymi.

Obecnie charatkterystke lotu FJ mozna opisac prosto jako gwaltowna tendencje do nurkowania w polaczeniu z niekontrolowana beczka (lewa).

Tym wieksza byla moja radosc, ze po dwoch idealnych startach (o dziwo) nastapily dwa idelane ladowania (o jeszcze wieksza dziwo), czego nie mozna powiedziec o lotach.
Nie chcac wiecej powiekszac dzis entropii zaparkowalem wszystko do bagaznika i zakonczylem kolejny DZIEN NOWEGO SEZONU.

Z lotniczym pozdrowieniem
@

2 komentarze:

  1. wow, gratuluje uporu i checi kolejnego uruchomienia FJ !!! Hehe ... tak myslalem, ze ten kret byl naprawialny, a do tego 1 godzina + 1 kawa to wynik bardzo przyzwoity. To przypomina o doskonalej kontrukcji zrobionej przez MPLX. Dlatego proponuje wciaz zostac przy tej stajni ... A Parkmaster to dobry model do latania, ale slabo wyglada .. wciaz proponuje AcroMAstera.

    OdpowiedzUsuń